Rozlega się dźwięk telefonu. To twój przyjaciel – dzwoni,
żeby zaproponować Ci wyprawę w góry. Myślisz sobie – czemu nie, przecież mam
trochę czasu i dawno nie byłem w górach. Dobrze zrobi mi, gdy na chwilę opuszczę miasto i odetchnę świeżym powietrzem. Wycieczka ma odbyć się w sobotę, więc przeczesujesz szafę w poszukiwaniu odpowiednich butów i
ubrań, a w osiedlowym sklepie zaopatrujesz się w suchy prowiant. W sobotni
poranek pakujesz plecak i pełen entuzjazmu wybiegasz przyjacielowi na spotkanie. Dojeżdżacie do miejsca, gdzie rozpoczyna się szlak. Pierwsze kroki i dostajesz zadyszki. Zastanawiasz
się czy nie lepiej było zostać w domu i odpocząć, przecież w poniedziałek znów musisz iść do pracy. Po co Ci to było? Nie wypada przyznać się do tych
myśli, bo to dopiero początek trasy, dlatego dusisz je w sobie i idziesz dalej.
Droga jest stroma, ale na szczęście co kilkadziesiąt kroków znajdują się
oznaczenia szlaku – mówisz sobie – dojdę do kolejnego i odpocznę. Idziesz krok
za krokiem, konsekwentnie, bo wiesz, że w każdej chwili możesz przystanąć aby
wyrównać oddech i napić się wody. W oddali dostrzegasz kolejny punkt i postanawiasz przemierzyć kolejny odcinek –
przecież to niedaleko. Przyjaciel podaje Ci rękę na najtrudniejszych etapach
wędrówki. Jest Ci ciężko, ale wiesz, że dasz radę.
żeby zaproponować Ci wyprawę w góry. Myślisz sobie – czemu nie, przecież mam
trochę czasu i dawno nie byłem w górach. Dobrze zrobi mi, gdy na chwilę opuszczę miasto i odetchnę świeżym powietrzem. Wycieczka ma odbyć się w sobotę, więc przeczesujesz szafę w poszukiwaniu odpowiednich butów i
ubrań, a w osiedlowym sklepie zaopatrujesz się w suchy prowiant. W sobotni
poranek pakujesz plecak i pełen entuzjazmu wybiegasz przyjacielowi na spotkanie. Dojeżdżacie do miejsca, gdzie rozpoczyna się szlak. Pierwsze kroki i dostajesz zadyszki. Zastanawiasz
się czy nie lepiej było zostać w domu i odpocząć, przecież w poniedziałek znów musisz iść do pracy. Po co Ci to było? Nie wypada przyznać się do tych
myśli, bo to dopiero początek trasy, dlatego dusisz je w sobie i idziesz dalej.
Droga jest stroma, ale na szczęście co kilkadziesiąt kroków znajdują się
oznaczenia szlaku – mówisz sobie – dojdę do kolejnego i odpocznę. Idziesz krok
za krokiem, konsekwentnie, bo wiesz, że w każdej chwili możesz przystanąć aby
wyrównać oddech i napić się wody. W oddali dostrzegasz kolejny punkt i postanawiasz przemierzyć kolejny odcinek –
przecież to niedaleko. Przyjaciel podaje Ci rękę na najtrudniejszych etapach
wędrówki. Jest Ci ciężko, ale wiesz, że dasz radę.
Podczas jednej z letnich wycieczek, zrozumiałam, że nauka jest
taką górską drogą.
taką górską drogą.
Gdy planujesz rozwinąć swoje umiejętności w jakiejś
dziedzinie lub chcesz nauczyć się czegoś nowego, masz do pokonania
pewną drogę. Zwykle prowadzi pod górę i jest pełna zakrętów. Gdy stawiasz
pierwsze kroki, twoją głowę wypełniają wątpliwości – czy podołam? czy to ma
sens? może to nie jest odpowiedzi moment? może teraz powinienem skupić się na
czymś innych? To normalne. W takiej chwili usiądź i na spokojnie wyznacz przystanki –
znaki na Twoim szlaku – które będą prowadzić Cię do zamierzonego celu.
Systematyczne ich osiąganie nie pozwoli Ci zboczyć ze szlaku. Pamiętaj, że w
każdej chwili możesz przystanąć aby odpocząć, na nowo nabrać sił i energii. Nie
musisz wyruszać sam. Możesz znaleźć grupę ludzi, którzy podążają w tym samym
kierunku i chętnie podadzą Ci pomocną dłoń, a kiedy będzie trzeba, Ty
odwdzięczysz się im tym samym.
dziedzinie lub chcesz nauczyć się czegoś nowego, masz do pokonania
pewną drogę. Zwykle prowadzi pod górę i jest pełna zakrętów. Gdy stawiasz
pierwsze kroki, twoją głowę wypełniają wątpliwości – czy podołam? czy to ma
sens? może to nie jest odpowiedzi moment? może teraz powinienem skupić się na
czymś innych? To normalne. W takiej chwili usiądź i na spokojnie wyznacz przystanki –
znaki na Twoim szlaku – które będą prowadzić Cię do zamierzonego celu.
Systematyczne ich osiąganie nie pozwoli Ci zboczyć ze szlaku. Pamiętaj, że w
każdej chwili możesz przystanąć aby odpocząć, na nowo nabrać sił i energii. Nie
musisz wyruszać sam. Możesz znaleźć grupę ludzi, którzy podążają w tym samym
kierunku i chętnie podadzą Ci pomocną dłoń, a kiedy będzie trzeba, Ty
odwdzięczysz się im tym samym.
Samodzielna nauka to trudna droga, ale pamiętaj o tym, że
prowadzi na szczyt.
prowadzi na szczyt.
Będąc na górze nie myślisz już o zmęczeniu i przeciwnościach,
które Cię spotykały.
które Cię spotykały.
Na szczycie czeka Cię satysfakcja i nowe możliwości.
Świetny pomysł z metaforą nauka jako góra. Sama prawda, nie ma co się nastawiać, że będzie lekko! I skoro idziemy na szczyt to nie możemy sie dziwić, że mamy pod górkę 🙂
PS. Wyłącz proszę weryfikację obrazkową w komentarzach 🙂