Podsumowuję sobie ten mijający 2016 rok i widzę, że było mnie tu mniej niż w poprzednich latach. W tym roku skrystalizowała się wizja mojego miejsca w sieci i choć wciąż czuję sentyment do tego bloga, chcę czegoś innego. To kolejny etap, który pewnie nie nastąpiłby gdyby nie decyzja sprzed dwóch lat o założeniu Wyspy Perspektyw.
Dlatego z wdzięcznością i satysfakcją żegnam się z mijającym rokiem i z entuzjazmem witam nowy 2017, w którym wcielę w życie kiełkujące od kilku miesięcy pomysły.
A Wam Moi Drodzy życzę odnalezienia własnej ścieżki i sposobu na życie.
Róbcie to, co sprawia Wam radość i satysfakcję.